[PROTEST] Nowy dyrektor Teatru Polskiego musi odejść - krzyczeli pracownicy

piątek, 26.8.2016 16:30 1856 0

Środowiska aktorskie i reżyserskie nie składają broni i nadal walczą o Teatr Polski we Wrocławiu. 26 sierpnia odbył się protest, w którym wzięło udział ok.400 uczestników.

Przypomnijmy: niezadowolenie pracowników jednej z najbardziej prestiżowych scen w Polsce wynika z faktu, że na stanowisko dyrektorka placówki został powołany Cezary Morawski. Stało się to wbrew członkom komisji konkursowej: Krystiana Lupy oraz Piotra Rudzkiego. Sygnały o politycznym aspekcie wyborów nowego szefa teatru, pojawiały się już wcześniej. Niestety, w poniedziałek 22 sierpnia potwierdziły się. 

Wsparcie do wrocławskich artystów napływa z całego kraju. Wyraziła je m.in. Agnieszka Glińska, Maja Ostaszewska, Olga Tokarczuk. Słowa otuchy napływają także ze szkół teatralnych, oraz teatrów w Poznaniu, Warszawie, czy Krakowa.

Wiedział o tym, że będą wybory nowego dyrektora, miał szansę spotkać się z naszym zespołem. Mieliśmy szansę porozmawiać o współpracy, ale ponieważ dogadał się z władzą i władza ustawiła konkurs tak, by on wygrał to dziś nie ma o czym mówić - stwierdził Krzysztof Mieszkowski w rozmowie z dziennikarzami, który do 31 sierpnia jest urzędującym dyrektorem.

Petycję w obronie wolności sceny i wartości artystycznych królujących od lat w Teatrze Polskim podpisało tylko dzisiaj ponad 2,5 tysiąca osób.

Wśród zarzutów skierowanych w stronę Morawskiego pojawiły się te związane z ustawieniem konkursu przeprowadzanego przez Urząd Marszałkowski we Wrocławiu. Świadczyć o tym ma chociażby fakt, że nowy dyrektor dostał 6 spośród 9 głosów komisji konkursowej. Zarzuty te odpiera urząd.

Uczestniczyli w nim urzędnicy oraz przedstawiciele związków zawodowych i stowarzyszeń twórczych. Komisja konkursowa uznała, że aplikacja Cezarego Morawskiego była najlepsza spośród sześciu kandydatur. Nowy dyrektor został wybrany zdecydowaną większością głosów. Ma zapewnić teatrowi przede wszystkim stabilizację finansową, której teraz w Teatrze Polskim nie - powiedział Jarosław Perduta, rzecznik dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)