Archidiecezja Wrocławska chce przeprosin od Mieszkowskiego za spektakl "Śmierć i dziewczyna"

poniedziałek, 23.11.2015 10:34 8412 6

Kuria wrocławska twierdzi, że spektaklu "Śmierć i dziewczyna" nie można uzasadniać prawem wolności do sztuki, a ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej, w liście otwartym, chce, aby Krzysztof Mieszkowski przeprosił tych wrocławian, którzy mogli się poczuć urażeni wystawieniem sztuki "Śmierć i dziewczyna" na deskach Teatru Polskiego.

CZYTAJ: 

"Z powodu porno" narodowcy zablokowali wejście do Teatru Polskiego. Zatrzymano 12 osób! [FOTO, WIDEO]

Aktorzy porno na scenie teatru we Wrocławiu. Wicepremier się nie zgadza. Mieszkowski: To cenzura prewencyjna! [FOTO]

Najprościej by było, gdyby Pan zwyczajnie przeprosił tych, którzy mogli poczuć się urażeni Pana wypowiedzią, zestawiającą wychowanie katolickie na równi z promowaniem nienawiści. Nie chcę iść tak daleko, by stwierdzać, że taka niewiedza jest podstawą do tego, by zrezygnował Pan z funkcji dyrektora teatru. Być może Pana tez poniosły emocje i dziś tych oskarżeń już by Pan nie wypowiedział - pisze w liście ks. Kowalski.

LIST OTWARTY KS. RAFAŁA KOWALSKIEGO

Poseł jest nagi?

Czyli dobrych rad kilka dla pana Krzysztofa Mieszkowskiego

Ostatnio pan poseł a zarazem dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu zasłynął dobrymi radami, a przynajmniej jedną, którą ofiarował wicepremierowi prof. Piotrowi Glińskiemu, by ten podał się do dymisji za próbę – jak to zostało określone – cenzurowania sztuki. Wierzę zatem, że sam jako dający rady, sam chętnie dobrych rad słucha, a z takową do niego spieszę.

W relacji na temat awantury przed teatrem, jaka wywiązała się w związku z premierą spektaklu „Śmierć i dziewczyna”, zamieszczonej na stronie Radia Wrocław można przeczytać, iż jednym z komentarzy, jakie wyszły z ust pana dyrektora Mieszkowskiego były słowa: „To są rezultaty wychowania katolickiego”.

Trudno mi uwierzyć, że osoba, która ma tak duży wpływ na kulturę w naszym mieście, wykształcony i światły humanista nagle wykazuje się tak wielką ignorancją i to nie w kwestii wiedzy teologicznej, ale humanistycznej. Nie żądam przecież od Pana Dyrektora recytowania definicji unii hipostatycznej, ale brak elementarnej wiedzy na temat wkładu chrześcijaństwa w kulturę europejską i naczelnych zasad, jakie głosił Jezus z Nazaretu, z miłością bliźniego na czele - w moim odczuciu - w przypadku dyrektora Teatru Polskiego są skandalem. Jedno zdanie, a pozwala przypuszczać, że Król jest nagi.

Nie trzeba być osobą wierzącą, żeby wiedzieć, że to rewolucja, jaką wniosło chrześcijaństwo promując zasadę miłości także nieprzyjaciół stała u podstaw formułowania takich idei, jak tolerancja i godność osoby ludzkiej. Dlatego trudno przejść do porządku dziennego nad określeniem „rezultat wychowania katolickiego” aktów agresji czy wypowiadanych z nienawiścią słów, którymi jedyni ubliżają drugim, przez człowieka, piastującego stanowisko dyrektora ważnej instytucji kultury. To tak, jakby nauczyciel matematyki nie posiadał wiedzy na temat dodawania ułamków, a ten, kto naucza innych historii nie miał zielonego pojęcia o Bitwie pod Grunwaldem.

Jako chrześcijanin nie zgadzam się na agresję, której w ostatnich dniach doświadczyła Pana Mama i stanę razem z Panem w Jej obronie. Tak samo mówię „nie” wyzwiskom i przemocy stosowanej pod teatrem w minioną sobotę. I to jest rezultat wychowania katolickiego, które odebrałem. To wychowanie wskazuje mi drogę pełnego szacunku dialogu z osobami, które wierzą inaczej niż ja i pozwala współpracować z nimi dążąc do dobra wspólnego.

A na zakończenie rady, które Panu Posłowi z Nowoczesnej obiecałem. Najprościej by było, gdyby Pan zwyczajnie przeprosił tych, którzy mogli poczuć się urażeni Pana wypowiedzią, zestawiającą wychowanie katolickie na równi z promowaniem nienawiści. Nie chcę iść tak daleko, by stwierdzać, że taka niewiedza jest podstawą do tego, by zrezygnował Pan z funkcji dyrektora teatru. Być może Pana tez poniosły emocje i dziś tych oskarżeń już by Pan nie wypowiedział.

 

FRAGMENT OŚWIADCZENIA KURII WROCŁAWSKIEJ DOT. SPEKTAKLU W TEATRZE POLSKIM

[...]Drugim wydarzeniem, które odbiło się szerokim echem była premiera spektaklu pt. "Śmierć i dziewczyna" w Teatrze Polskim, podczas którego wystąpili sprowadzeni z zagranicy aktorzy pornograficzni. Św. Jan Paweł II, przestrzegając przed pornografią, która pod różnymi postaciami wdziera się w świadomość człowieka, zauważył, że zabija ona ducha i głębię spotkania intymnego, redukując człowieka jedynie do wymiaru cielesnego. Nie można promowania tego rodzaju postaw uzasadniać prawem do wolności sztuki. Żadna wolność nie jest absolutna. Napotyka bowiem granicę m.in. w postaci obowiązku poszanowania godności osoby ludzkiej[...]

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

olowek poniedziałek, 23.11.2015 16:07
Przeprosin ??????? wY przepraszajcie za waszych pedofilii, gwałcicieli, pijaków, chamów...
autor poniedziałek, 23.11.2015 10:54
Niech sie kuria zajmie pedofilia wsrod ksiezy,duzo jest na tym...
Weronika poniedziałek, 23.11.2015 14:48
Nie życzę sobie, aby w teatrze wystawiano za pieniądze z...
olowek poniedziałek, 23.11.2015 16:22
a ja sobie nie zycze zeby z moich podatków kręcono...
gosia czwartek, 26.11.2015 17:45
nie życzę sobie, aby z moich podatków finansowano KK i...
poniedziałek, 23.11.2015 13:36
W kościele jest dość pornografii. Nagie figury, malowidła na ścianach...