Co dalej z Zajezdnią Dąbie? Czy będzie służyła mieszkańcom Wielkiej Wyspy?

środa, 9.12.2015 09:35 2652 0

Mieszkańcy Wielkiej Wyspy obawiają się o przyszłość Zajezdni Dąbie. Do naszej redakcji przyszedł list od Damiana Dudały

- Jako mieszkańcy Wielkiej Wyspy, przedstawiciele organizacja pozarządowych i grup nieformalnych, działających na terenie wyspy, pragniemy zwrócić uwagę na brak jakichkolwiek konsultacji opracowywanych w ramach konkursu koncepcji zagospodarowania Zajezdni Dąbie. Zgodnie z wytycznymi konkursu, koncepcja powinna być oparta na realnych założeniach, a przede wszystkim oparta o konsultacje ze środowiskiem lokalnym.Dlatego też, jako mieszkańcy Wielkiej Wyspy, przedstawiciele organizacji pozarządowych czy grup nieformalnych, wyrażamy zdziwienie taką praktyką. Jednocześnie, zwracamy się do potencjalnych zainteresowanych prowadzeniem Centrum w Zajezdni Dąbie o dialog. Nie wyobrażamy sobie bowiem, funkcjonowania Centrum Kultury Akademickiej i Inicjatyw Lokalnych, bez współpracy z lokalną społecznością i Forum Obywatelskim Wielkiej Wyspy - agumentuje Dudała.

TREŚĆ LISTU

Sprawa ponad stuletniej Zajedni Dąbie toczy się od kilku lat. Zajezdnia Dąbie to pierwsza zajezdnia Wrocławia, którą oddano do użytku 1 maja 1913 r. Była prestiżową inwestycją miasta i powstawała wraz z symbolem nowoczesnej metropolii jaką była Hala Stulecia. W sprawie zajezdni wielokrotnie podejmowano inicjatywy w kierunku zmobilizowania Gminy Wrocław do podjęcia konkretnych działań.

Gmina Wrocław ogłosiła konkurs na koncepcję utworzenia i prowadzenia Centrum Kultury Akademickiej i Inicjatyw Lokalnych poprzez zagospodarowanie nieruchomości 15 lipca 2015 r. Do konkursu mogą przystapić organizacje, które posiadają status organizacji pożytku publicznego(art. 3 ust. 2 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie). Jednocześnie, zgodnie z zarządzeniami Prezydenta Wrocławia(nr 2543 /2015 z dnia 14.10.2015 r.) nieruchomość stanowiąca własność Gminy Wrocław, jaką jest Zajezdnia Dąbie, może być przeznaczenia do oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Okres dzierżawy, jaki przedstawiła w zaproszeniu Gmina Wrocław, to aż 20 lat. Dodatkowo, dzierżawca na własny koszt musi wykonać wszelkie niezbędne remonty i inne niezbędne prace budowlane na przedmiotowej nieruchomości, bez zwrotu poniesionych nakładów zarówno w okresie dzierżawy jak i po jej zakończeniu. Czy w przypadku organizacji pozarządowych nie jest to przesada?

Co istotne, koncepcja powinna również uwzględniać  grupę odbiorców jak m.in.: mieszkańcy Wrocławia, z uwzględnieniem w szczególności społeczności lokalnej oraz różnych grup społecznych i wiekowych: dzieci i młodzieży mieszkającej i/lub uczącej się we Wrocławiu, dorosłych, seniorów, rodzin, środowisk naukowych, studenckich, biznesowych i organizacji pozarządowych. Natomiast działania, jakie powinny być skierowane do odbiorców to m.in: przedsięwzięcia edukacyjne, kulturalne, promującezdrowystyl życia, sportowo-rekreacyjne,proekologiczne, prospołeczne, ukierunkowane na kształtowanie postaw aktywności społecznej i obywatelskiej, promowanie dialogu wielokulturowego,  integracja i partnerstwo różnych środowisk (m.in. lokalnej społeczności, społeczności szkolnych, studenckich, naukowych, biznesowych, różnych grup społecznych), usługi na rzecz mieszkańców (np. gastronomiczne, wystawiennicze, targowe, drobne rzemieślnicze, naprawcze, inne służące podnoszeniu atrakcyjności i użyteczności miejsca).

Koncepcja powinna być oparta na realnych założeniach, a przede wszystkim oparta o konsultacje ze środowiskiem lokalnym.Tymczasem takich konsultacji z mieszkańcami dotychczas brak. Nie tylko mieszkańcy Wielkiej Wyspy, a w szczególności osiedla Dąbie o proponowanych koncepcjach nic nie wiedzą. Co jest jeszcze bardziej zaskakujące, również zdecydowana większość radnych Rady Osiedla Biskupin-Sępolno-Dąbie-Bartoszowice do 3 grudnia br. nie była w stanie powiedzieć czy cokolwiek wie na temat przygotowywanych koncepcji.

Jak zatem potencjalna organizacja, zainteresowana utworzeniem Centrum zamierza je prowadzić, skoro nie podejmuje konsultacji ze środowiskiem lokalnym, z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi czy grupami nieformalnymi, działajacymi na obszarze Wielkiej Wyspy? W jaki sposób zamierza podejmować działania ukierunkowane na kształtowanie postaw aktywności społecznej i obywatelskiej, promowanie dialogu wielokulturowego,  integrację i partnerstwo różnych środowisk, skoro sama nie wykazuje inicjatywy na rzecz lokalnej społeczności? Nie ulega wątpliwości, że są to pytania kluczowe dla przyszłości nie tylko Zajezdni Dąbie, ale także mieszkańców Wyspy. Dlatego też, jako mieszkańcy Wielkiej Wyspy, przedstawiciele organizacji pozarządowych czy grup nieformalnych, wyrażamy zdziwienie taką praktyką. Jednocześnie, zwracamy się do potencjalnych zainteresowanych prowadzeniem Centrum w Zajezdni Dąbie o dialog. Nie wyobrażamy sobie bowiem, funkcjonowania Centrum Kultury Akademickiej i Inicjatyw Lokalnych, bez współpracy z lokalną społecznością i Forum Obywatelskim Wielkiej Wyspy.

Termin złożenia koncepcji utworzenia i prowadzenia Centrum przez zainteresowane organizacje pożytku publicznego upływa 15 grudnia 2015 r. Weryfikacja formalna koncepcji potrwa do 18 grudnia br., a merytoryczna do 15 stycznia 2016 r.

Przypomnijmy, że o przyszłość Zajezdni Dąbie obawia się również Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocław. Powód? Z oferty dla przyszłych operatorów obiektu wykreślono zapis o obowiązku przeprowadzeniu konsultacji specjalistycznych m.in. z Miejskim Konserwatorem Zabytków.

Zgodnie z wolą władz miasta, budynki po dawnej zajezdni tramwajowej na Dąbiu zostaną przeznaczone na cele społeczne oraz kulturalne. Ale istnieje ryzyko, że zmiana o 180 stopni funkcji tych budynków będzie związana z ingerencją w plan całego kompleksu oraz jego części. Bo w ogłoszonym przez magistrat konkursie na opracowanie koncepcji centrum kulturalnego mającego powstać w budynkach po zajezdni Dąbie wykreślono wymóg przeprowadzenia konsultacji z Miejskim Konserwatorem Zabytków. A to może sprawić, że unikalny charakter całego kompleksu budynków zostanie nieodwracalnie zaburzony, chociaż od 2007 r. figuruje w rejestrze zabytków. Dlatego zwróciliśmy się z prośbą do MKZ, aby zwrócił szczególną uwagę na wszelkie działania dotyczące dawnej zajezdni na Dąbiu – wyjaśnia Marek Karabon z TUMW, autor listu do Miejskiego Konserwatora Zabytków i dodaje, że na Dąbiu chroniony jest nie tylko cały układ budynków, ale też poszczególne elementy, np. słupy przystankowe, trafostacja oraz słupy trakcji elektrycznej. 

CZYTAJ WIĘCEJ: Konserwator zabytków nie zadba o Zajezdnię Dąbie?

Dodaj komentarz

Komentarze (0)