Europa na widelcu 2016

poniedziałek, 6.6.2016 13:15 2802 0

4 czerwca, w rocznicę wolnych wyborów w Polsce, w ramach festiwali Europa na widelcu 2016, na Rynku stanął stół pełen sztandarowych przysmaków europejskich stolic kultury. Biesiada rozpoczęła się po tradycyjnej paradzie kucharzy.    

To właśnie szefowie wrocławskich restauracji z zespołami byli odpowiedzialni za przygotowanie 36 tysięcy porcji potraw, po które obecni na Rynku mieszkańcy miasta i turysty ustawiali się w długich kolejkach.

Biuro Promocji Miasta i Turystyki UM we Wrocławiu, a także wspierający je wyborni gawędziarze i kucharze, czyli Robert Makłowicz i Piotr Bikont, zaserwowali w tym roku imprezę szczególną – przede wszystkim dlatego, że odbywa się ona w roku, gdy Wrocław nosi zaszczytne miano Europejskiej Stolicy Kultury. Pomysł więc, aby „bohaterami” tegorocznej biesiady na Rynku uczynić specjały, pochodzące ze wszystkich dotychczasowych europejskich stolic kultury, wydaje się trafiony w przysłowiowy punkt.

– Ten kolorowy tłum gości, wspaniała pogoda, świetne potrawy i produkty, nawet takie, które, mimo że wielu już w życiu próbowałem, ogromnie zaskakują swoim wybornym smakiem i oryginalnością, to dowód na to, że kulinarne święto miasta jest coraz okazalsze i pożądane – mówi Piotr Bikont, pomysłodawca wrocławskiej Europy na Widelcu i jej coroczny promotor.

Rzeczywiście tłumy przechadzały się w sobotę po jarmarku regionalnym, a przed godz. 13.00 obserwowały barwny i wesoły happening – paradę wrocławskich kucharzy, występujących „w imieniu” poszczególnych europejskich stolic kultury, z towarzyszeniem szczudlarzy i kuglarzy. Pochód doszedł do kulinarnej sceny, gdzie wszyscy bohaterowie, czyli autorzy sobotniej biesiady, zostali przedstawieni i przywitani.

Tymczasem przy stanowiskach, skąd rozchodziły się aromaty rozmaitych narodowych potraw, żądni kulinarnych wrażeń cierpliwie czekali na serwis. Po kilku minutach prawie cały plac Gołębi utonął we wspólnej biesiadzie, a prawdziwi smakosze „zaliczali” poszczególne kuchnie niejednokrotnie. To cieszy tym bardziej, że zysk z każdej wykupionej 5-złotowej cegiełki zasili jak zwykle konto miejscowego zespołu szkół gastronomicznych, służąc przygotowującej się do pracy w gastronomii młodzieży.   

źródło: wroclaw.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)