Generał Ścibor-Rylski opowiada pełną historię swojej współpracy z UB

poniedziałek, 17.4.2017 11:05 943 0

Gdy w wyszukiwarce Google wpiszemy hasło „Ścibor-Rylski, współpraca z UB”, otrzymamy ponad 4 000 wyników. To najstarszy stopniem żyjący żołnierz Powstania Warszawskiego. Prawicowe media nazywają go jednak wprost zdrajcą. Generałowi nie dano szansy, by w pełni uzasadnił powody swego działania. Aż do dziś.

Zbigniew Ścibor-Rylski pseudonim „Stanisław”, „Motyl” brał udział w kampanii wrześniowej 1939 roku, jako żołnierz Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” generała Kleeberga. Jesienią 1940 roku został zaprzysiężony w szeregach Związku Walki Zbrojnej. Walczył z Niemcami w partyzantce na Kowelszczyźnie, a od stycznia 1944 roku zasilił szeregi słynnej 27. Wołyńskiej Dywizji Armii Krajowej. Przybył do Warszawy, gdzie zastał go wybuch Powstania.

Wyznaczono go na dowódcę kompanii Batalionu „Czata 49” w Zgrupowaniu Radosław. Jako jeden z nielicznych przeszedł cały jej szlak bojowy, dowodząc między innymi desantem kanałowym na plac Bankowy. We wniosku awansowym na stopień kapitana z dnia 18 sierpnia 1944 roku jego przełożony napisał: „Bierze udział w walce od pierwszego dnia. Wykazał duże zdolności dowódcze, dużą samodzielność i inicjatywę. Twardy w obronie, bystry i szybki w natarciu. Ma duży autorytet u podwładnych”.

W powtórzonym na początku września wniosku podkreślano, że Ścibor-Rylski to: „Wybitny oficer. Wyposażony w dużą inicjatywę, inteligentny, niezwykle ofiarny i odważny. Posiada dużą intuicję bojową. Przeprowadził samodzielnie udane akcje wypadowe, nocne na Stawki i Fort Traugutta”.

Dzisiaj generał Ścibor-Rylski jest najstarszym stopniem żyjącym żołnierzem Powstania Warszawskiego. W wolnej Polsce wielokrotnie był stawiany za wzór heroizmu. W 2012 roku ujawniono, że według akt Instytutu Pamięci Narodowej generał współpracował ze służbą bezpieczeństwa. W 2016 roku rozpoczęto jego proces lustracyjny, ale sąd zawiesił postępowanie ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego.

Generał kilka tygodni temu obchodził setne urodziny. Wkrótce po nich zdecydował się przedstawić swoją stronę historii – od początku do końca.

Wywiad na stronie twojahistoria.plPortalu dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)