Ian Emes, który kocha Pink Floyd w Galerii Miejskiej

piątek, 24.6.2016 17:50 1055 0

Droga artystyczna Iana Emesa jest nierozerwalnie związana z zespołem Pink Floyd. Dzięki spostrzegawczości klawiszowca Richarda Wrighta 21-letni student z Birmingham dostał szansę swojego życia i wykorzystał ją w stu procentach. Ale wystawa „On The Run” w Galerii Miejskiej jest też dowodem na to, że przez lata Emes przeszedł prawdziwą transformację. Od rysunku poprzez animację i live action do malowania. Prace Brytyjczyka obejrzymy od 23 czerwca do 29 lipca.

Telefon do Davida Gilmoura
Szczupły, chłopięcy, ruchliwy i z typowo brytyjskim poczuciem humoru. Ian Emes sam montował prace w Galerii Miejskiej i doglądał przygotowań przed czwartkowym wernisażem. Kiedy pytam, czy zadzwonił do Davida Gilmoura (jest we Wrocławiu już od środy, w sobotę zagra koncert w ramach ESK 2016) odpowiada, że powiadomił menadżerów, ale wie, że gitarzysta jest wyjątkowo zajęty. – Nie oczekuję, że będzie myślał o czymś innym niż jego koncert, podobnie jak ja nie myślę teraz o niczym innym niż moja wystawa – uśmiecha się Emes.

 Jest jednak spora szansa, że poinformowany Gilmour jednak do Galerii Miejskiej zajrzy. Tak, jak zrobił to kilka lat temu w Londynie, kiedy Emes miał wystawę w Unit 24 Gallery nieopodal snobistycznej Tate Modern. – Zauważyłam, że ta prezentacja sprawiła Davidowi Gilmourowi wielką przyjemność, zwłaszcza, że Panowie mają do dziś świetne relacje, a prace Iana to część ciekawej współpracy artystycznej, która ich niegdyś łączyła – opowiada kuratorka Anna Cerelczak, która organizowała obydwie wystawy – w 2012 roku w Londynie i teraz we Wrocławiu. Zbieżność daty wernisażu z datą koncertu nie jest zbiegiem okoliczności. – Pomyślałam, by przenieść do Galerii Miejskiej przynajmniej część tamtej wystawy, a planowany występ Davida Gilmoura przyspieszył decyzję – opowiada Anna Cerelczak.

źródło: Wrocław  2016

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)