Interdyscyplinarne debaty o przyszłości świata

piątek, 2.6.2017 09:33 1456 0

Czy zasoby naturalne Ziemi i pozyskiwana z nich energia pozwolą na dalszy rozwój ludzkości? Niektóre kraje ponownie opierają swoje energetyczne i materiałowe strategie na przesłankach czysto ekonomicznych. Tymczasem szansą jest zupełnie inne podejście: zrównoważony rozwój, pozwalający zachować zasoby dla przyszłych pokoleń - takie idee przyświecają organizatorom jednej z ważniejszych europejskich konferencji naukowych (RRB czyli Międzynarodowa Konferencja n.t. Zasobów Odnawialnych i Biorafinacji).

To doroczne specjalistyczne spotkanie biotechnologów, biologów, chemików, ekonomistów organizowane już po raz 13., ale pierwszy raz w tej części Europy.

Główny organizator - Ghent University w Belgii - i jego partnerzy uznali, że to właśnie Wrocław i Uniwersytet Przyrodniczy jest właściwym miejscem kolejnej debaty.  

Profesor Waldemar Rymowicz, kierujący Katedrą Biotechnologii i Mikrobiologii Żywności na UPWr żartuje, że Wrocław wygrał casting, ale nie kryje też radości, bo to dla uczelni i całego środowiska akademickiego duży prestiż gościć uczestników tej konferencji. A społeczne znaczenie pracy specjalistów od zasobów odnawialnych, zielonej chemii, biotechnologii przemysłowej, recyklingu i biorafinacji – ogromne. Organizatorzy wierzą, że ich aktywność doprowadzi w końcu do przejścia od gospodarki opartej na paliwach kopalnych do gospodarki opartej na bio-ekonomii.

Od 7 do 9 czerwca wybitni europejscy naukowcy, przedstawiciele przemysłu, organizacji rządowych i pozarządowych będą przedstawiać swoje poglądy na temat zrównoważonej (zielonej) chemii, biotechnologii przemysłowej i polityki związanej ze stosowaniem odnawialnych surowców oraz dostarczaniem energii. Będą omawiane nowe koncepcje badawcze, ale także nowe rozwiązania społeczne, ekonomiczne oraz polityczne związane ze zrównoważonym rozwojem.

Warto zwrócić uwagę, że w dyskusji o globalnych problemach świata coraz częściej pojawia się pojęcie „gospodarka okrężna” (ang. Circular economy) - to koncepcja zakładająca minimalizację wpływu na środowisko naturalne wytwarzanych przez człowieka produktów (osiągana przez wybór składników i projektowanie, które umożliwią powtórne ich wykorzystanie). Z gospodarką okrężną wiąże się także pojęcie cradle-to-cradle. Cradle-to-cradle to sposób projektowania i produkcji przedmiotów, by po zakończeniu ich użytkowania, można je było włączyć do ponownego obiegu.

Wśród gości konferencji najbardziej znaną osobą jest prof. Jens Nielsen. To ważna postać w biotechnologii, inżynierii metabolicznej, mikrobiologii przemysłowej, na jego odkryciach opierają się  innowacyjni producenci i powołują na nie znaczący badacze na całym świecie. Jensen przyczynił się m.in. do rozwoju innowacyjnych technologii produkcji antybiotyków i  biopaliw.  Przedstawi we Wrocławiu strategię i techniki pozwalające na stworzenie z komórek drożdżowych małych fabryk produkujących to, czego chcemy. Te pomysły wykorzystują osiągnięcia bioinformatyki (obróbka danych aby wiedzieć czego szukamy), inżynierii genetycznej (modyfikacje na poziomie DNA), optymalizacji procesu. Najważniejsze jest zintegrowanie wszystkich tych dziedzin, a zespół prof. Nielsena stworzył kilka narzędzi do tego.

Będzie też Irina Borodina - młoda ale już uznawana w świecie uczona z Politechniki w Kopenhadze (w zeszłym roku otrzymała prestiżową  nagrodę  Jay Bailey Young Investigator Award in Metabolic Engineering),  jej badawcza idea: wykorzystać mikroorganizmy jako małe fabryki przetwarzające tanie, odpadowe materiały (np. biomasę roślinną) do produkcji związków chemicznych (zamiast chemii wchodzimy w biotechnologie – zrównoważony rozwój ma przynosić nie tylko zyski ekonomiczne ale również ekologiczne).

Czy to co naturalne, biologiczne może zastąpić to co sztuczne i… szkodliwe?

Naukowcy wiedzą, że tak. Profesor Waldemar Rymowicz z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, kierujący Katedrą Biotechnologii i Mikrobiologii Żywności, podaje przykład działający na wyobraźnię: - Plastikowa butelka po napoju, czy jednorazowy kubek, których powszechnie używamy, będzie zalegać w ziemi wieki całe… pewnie nigdy się nie rozłoży. Tymczasem można te jednorazowe naczynia wykonać zamiast z plastiku pozyskanego chemicznie z bio-plastiku. Są mikroorganizmy, które produkują takie tworzywa, i – co najważniejsze - mogą je później ponownie wykorzystać! – tłumaczy profesor. Niestety problemem, bez rozwiązania którego nie uda się tej wiedzy praktycznie wykorzystać w sposób powszechny, jest jeszcze brak odpowiednich technologii, które pozwalałyby na masową skalę, tanio przedmioty z bio-plastiku produkować. To jedno z tych zagadnień, nad którymi pracują m.in. uczestnicy konferencji RRB.

Innym tematem zaprzątającym naukowców jest inżynieria metabolizmu organizmów (głównie mikroorganizmów) do produkcji związków wartościowych (np. energetycznych). Na UPWr dr Adam Dobrowolski zajmuje się badaniami nad wykorzystaniem określonych szczepów mikroorganizmów do produkcji paliw (np. biodiesla). W tej chwili wytwarzane są one z masy roślinnej, a to wiąże się z poważnym problemem. W sytuacji, kiedy na świecie coraz bardziej będzie brakować żywności (wg ONZ do 2050 roku jej produkcja powinna się zwiększyć 2,5 –krotnie), przeznaczanie ogromnych terenów zamiast na uprawę żywności, na uprawy roślin do produkcji paliw, budzi coraz większe wątpliwości. – Te same lipidy (tłuszcze), które pozyskujemy z roślin wykorzystywanych do produkcji biodiesla, możemy też dzięki narzędziom inżynierii genetycznej, pozyskiwać od konkretnych szczepów mikroorganizmów – wyjaśnia dr Dobrowolski.  

Skomplikowane, wysoko specjalistyczne badania naukowców, przekładają się na całkiem realne, konkretne zastosowania w praktyce. Prof. Rymowicz z zespołem pracuje właśnie nad sposobem rozwiązania poważnego problemu pewnej gminy w Polsce. Wszyscy wiemy jak wyglądają stare tory kolejowe ułożone na grubych drewnianych balach. – Te kolejowe podkłady nasączane były olejami, których skład to jedna wielka trująca, rakotwórcza mieszanka - mówi. - Te substancje przez lata dostawały się do gleby, a następnie do wody i to w pobliżu ujęć wody dostarczanej do domów. Jedyny sposób, by tego zanieczyszczenia się ich pozbyć, to metody biologiczne  i znów pomoc żywych organizmów – tym razem pewnej odmiany drożdży, które wykorzystują te toksyczne dla nas substancje do własnych życiowych potrzeb.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)