Ludzie nie mają wiedzy na temat transplantacji. Studenci z Wrocławia chcą to zmienić

wtorek, 22.3.2016 08:00 3905 0

- Ludzie bardzo mało wiedzą na temat transplantacji - tłumaczy nam Maurycy Anczykowski z wrocławskiego oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Studentów Medycyny. 21 marca członkowie IFMSA zorganizowali w Naukowym Centrum Informacji Medycznej przy Marcinkowskiego "Dzień Transplantologii" - od rana można było oddać krew, a także zgłosić się jako dawca szpiku.

W poniedziałek zarejestrowało się ponad 20 osób. Procedura była prosta - najpierw trzeba było wypełnić krótką ankietę, a potem pobrać wymaz z jamy ustnej (pocierając patyczkiem wewnętrzą stronę policzka).

Anczykowski mówi, że akcje edukacyjne są potrzebne, bo choć wśród studentów medycyny świadomść jest wysoka, to podczas tego typu akcji organizowanych już np. w galeriach handlowych, z wiedzą wrocławian bywa różnie.

- Ludzie często przychodzili, pytali się, jak odbywa się pobranie szpiku, nie wiedzieli, że szpik pobiera się z krwi obwodowej lub z kości biodrowej. Dużo było zaciekawionych, ale też i przestraszonych. Część ludzi brała ulotki i mówiła, że zarejestruje się kiedy indziej - tak wyglądała jedna z akcji edukacyjnych zorganizowanych we wrocławskim centrum handlowym, w której udział brał Anczykowski.

Podobne obiekcje ludzie mieli odnośnie oświadczeń woli.

- Ludzie też bali się oświadczeń woli i całej idei oddawania narządów. My w takich sytuacjach próbujemy tłumaczyć, że po śmierci organy zmarłemu już się nie przydadzą, a innemu choremu mogą uratować życie. 

Według ustawodawstwa oświadczenie woli nie jest wiążące. Tylko zastrzeżenie zgłoszone do Centralnego Rejestru Sprzeciwów wyklucza daną osobę jako dawcę narządów.

CZYTAJ WYWIAD Z WROCŁAWSKIMI TRANSPLANTOLOGAMI

Adriana Boruszewska Doba.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)