Kuchenny Kredens - z tęsknoty za polską kuchnią

czwartek, 26.10.2017 09:08 3312 0

Dom zaczyna się w kuchni, a najlepsze historie pisane są smakiem. 

Przejadły ci się baby ganoush, wegańskie desery i cudowne diety celebrytek? Wieczorem do nowego odcinka ukochanego serialu zjadłabyś krem szodonowy, mleczko z cukrem palonym  lub leguminę z sera? Razem z Moniką Śmigielską wróć do polskiej tradycji kulinarnej. 

Wystarczy, że otworzysz Kuchenny kredens i swoją lodówkę. 

To właśnie w tej – innej niż wszystkie – książce kulinarnej znajdziesz dawne, oryginalne receptury na frykasy, które niegdyś królowały na stołach naszych babć. Dowiesz się, jak w swojej kuchni odtworzyć zapomniane polskie smaki. Zakosztujesz aromatycznej pieczeni huzarskiej, zjesz krem mrożony z kasztanów, zrobisz kluski saskie i forszmak. 

Autorka bloga kulinarnego Kuchenny kredens przypomina, że kuchnia stanowi serce każdego domu, a posiłek jest spotkaniem przy wspólnym stole z tymi, których kochamy. Ich uśmiech, smaki i zapachy pamiętamy z własnego dzieciństwa. Teraz odkryjesz je na nowo.

PRZYKŁADOWE PRZEPISY DO POBRANIA: 

1. Krem szodonowy 

2. Legumina z sera 

3. Mazagran


Monika Śmigielska
 

Za pomocą smaku można w ułamku chwili przywołać wspomnienia, dodać komuś otuchy, a nawet podobno rozkochać. Czy jest więc zatem lepszy sposób na odkrywanie korzeni, historii pisanej przez poprzednie pokolenia kobiet niż właśnie poprzez smaki? 

O kuchni tradycyjnej mówi się dziś czasem głośno i głupio, że jest nudna, przaśna i niezdrowa. Bzdura! W dawnej kuchni zafascynowało mnie właśnie bogactwo przepisów, różnorodność składników i potraw, ich wykwintne podanie, ale także możliwość odkrywania historii związanych z poszczególnymi daniami.

Kiedy te właśnie zapomniane, przedwojenne receptury zaczęłam publikować na blogu www.kuchennykredens.pl, nie spodziewałam się, że tak wiele osób zechce nie tylko je ze mną odtworzyć, ale również podzielić się własnymi rodzinnymi historiami.

W książce „Kuchenny kredens. Polska kuchnia przedwojenna” starałam się część tych smaków ocalić od zapomnienia i jeśli zagoszczą one w kilku choćby polskich domach, to znaczy, że było warto.

Ze starych książek, z artykułów publikowanych na łamach magazynów kobiecych wiele się nauczyłam – o gotowaniu, sposobie podawania, zwyczajach, ale również o zdrowym, kobiecym dystansie do tego wszystkiego. Smaki konkretnych potraw, ich zapach rozchodzący się po domu to nie tylko coś, co wspomnienia przywołuje, ale przede wszystkim – tworzy. Większość z tych najważniejszych w życiu historii to bowiem te pisane smakiem przez kolejne pokolenia kobiet w zaciszu ich własnych kuchni.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)