Nie ma siły na Ślęzę! Polkowice zdobyte

poniedziałek, 20.2.2017 11:00 2908 0

Dużej sztuki dokonały koszykarki Ślęzy w wyjazdowym meczu 19. kolejki Basket Ligi Kobiet przeciwko CCC Polkowice. W trzeciej kwarcie wrocławianki przegrywały różnicą 11 punktów, ale potem zaliczyły efektowny serial punktowy 16:0 i odniosły kolejne zwycięstwo. Zwycięstwo tym cenniejsze, że w składzie zabrakło chorej Agnieszki Kaczmarczyk oraz kontuzjowanej Agnieszki Śnieżek. Dopiero półtorej godziny przed meczem okazało się, że Ślęza będzie musiała sobie radzić w Polkowicach bez Agnieszki Kaczmarczyk. Biorąc pod uwagę, że w tym sezonie jest ona jedną z najważniejszych zawodniczek i tak wiele od niej zależy, to bardzo utrudniło zadanie drużynie. Z drugiej jednak strony zmobilizowało do jeszcze większego poświęcenia i oddania na parkiecie. Efektem było 16. zwycięstwo w sezonie, które pozwoliło utrzymać wrocławiankom pierwsze miejsce w tabeli.

Zgodnie z oczekiwaniami mecz z CCC, uczestnikiem Euroligi, był wyrównany, a losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej sekundy. Lepiej zaczęła Ślęza, która po pierwszej kwarcie prowadziła 18:12. Gdy na początku drugiej części gry za trzy trafiła Agnieszka Skobel, a dwa rzuty wolne wykorzystała Marissa Kastanek, zrobiło się 23:12 dla żółto-czerwonych. To było najwyższe prowadzenie wrocławianek w całym mecz, ale polkowiczanki szybko odrobiły straty. Przez kolejne minuty trwała zacięta rywalizacja. Emocje były bardzo duże – przewinienie techniczne otrzymał Maros Kovacik, trener CCC, a niesportowe Jamierra Faulkner, rozgrywająca z Polkowic.

Oba zespoły przeżywały trudne momenty w tym spotkaniu. Ślęzie przytrafił się on w trzeciej kwarcie. CCC zaliczyło serię punktową 14:2 i zrobiło się 48:37. Ale to nie złamało wrocławianek, które do walki zagrzewała kilkudziesięcioosobowa grupa głośnych kibiców.

Początek ostatniej odsłony to świetna gra Kateryny Rymarenko i Nikki Greene, które zdobyły 14 kolejnych punktów dla Ślęzy. Dzięki nim w połowie czwartej kwarty było 55:49 dla Ślęzy. Ale emocje się nie skończyły, one dopiero narastały. Im bliżej było końca, tym atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. Emocje udzieliły się także koszykarkom obu drużynom, które przez kilka akcji nie potrafiły zdobyć punktów. Na 47 sekund przed końcem jeden rzut wolny wykorzystała Jamierra Faulkner i było 57:56 dla Ślęzy. Potem dwa razy z linii trafiła Sharnee Zoll-Norman, zrobiło się 59:56 dla wrocławianek i CCC stanęło pod ścianą. Miejscowe miały niespełna pięć sekund, by doprowadzić do wyrównania, ale rzut Waleriji Musiny był nieskuteczny.

Ślęza nadal prowadzi w tabeli, a do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały już tylko trzy kolejki. Żółto-czerwone zmierzą się jeszcze z Cosinus Widzewem Łódź, Energą Toruń (wyjazdy) oraz JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec (dom).

CCC Polkowice – Ślęza Wrocław 56:59 (12:18, 17:14, 20:9, 7:18)

CCC: Walerija Musina 13 (3), Marija Rezan 12, Jamierra Faulkner 11, Magdalena Leciejewska 7 (1), Isabelle Harrison 4, Ewelina Gala 3 (1), Magdalena Idziorek 3 (1), Marta Urbaniak 2, Angelika Stankiewicz 1, Mariona Ortiz, Raisa Musina.

Ślęza: Nikki Greene 14, Sharnee Zoll-Norman 13, Kateryna Rymarenko 12 (2), Agnieszka Skobel 9 (1), Marissa Kastanek 6, Magdalena Koperwas 3, Kourtney Treffers 2, Zuzanna Sklepowicz, Agnieszka Majewska.

- Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Przed meczem spotkała nas niespodzianka, nie mogła grać Agnieszka Kaczmarczyk. To na pewno utrudniło nam bezpośrednie przygotowanie do spotkania. Prowadzenie meczu i rotacja Polek też były utrudnione, ale jest zwycięstwo i to jest najważniejsze. Wszystkie dziewczyny, które weszły na boisko, pokazały wielkie serce. Przełomowy był moment, gdy przegrywaliśmy 11 punktami. Mimo wszystkich przeciwności, potrafiliśmy się odbudować. Wola walki i chęci były kluczowe. Z tego jestem niesamowicie zadowolony - mówi Arkadiusz Rusin, trener Ślęzy.

- Jestem bardzo szczęśliwa. To był bardzo trudny mecz. Byliśmy dziś zespołem w każdym calu. Nie poddałyśmy się, gdy przegrywałyśmy wysoko i potrafiłyśmy odwrócić losy meczu. To był dobry mecz w naszym wykonaniu - mówi Kateryna Rymarenko, zawodniczka Ślęzy.

- Gratulacje dla zawodniczek Ślęzy, zagrały dobry mecz. Dobrze broniliśmy, ale Ślęza była lepsza w tym elemencie. Mieliśmy trochę problemów w grze przeciwko obronie strefowej, podobnie jak w meczu Pucharu Polski. Musimy nad tym popracować - mówi Sergii Voznyuk, drugi trener CCC.

- Powinniśmy lepiej i konsekwentniej grać w obronie. W ostatniej kwarcie podejmowałyśmy także złe decyzje w ataku, zabrakło nam cierpliwości. Szkoda. Myślę jednak, że gramy lepiej i na pewno nie składamy broni. Będziemy do końca walczyć o jak najlepszą pozycję po rundzie zasadniczej - mówi Ewelina Gala, zawodniczka CCC.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)