Oficer pieszy chce czwartej płatnej strefy parkingowej w mieście

poniedziałek, 29.6.2015 14:10 2077 0

Tomasz Stefanicki, wrocławski oficer pieszy, chce, aby w mieście pojawiła się czwarta płatna strefa parkowania. Jak pisze na blogi.wroclaw.pl, jego intencją nie jest dodatkowa płatna strefa parkingowa w miescie, lecz ochrona najbliższego otoczenia. - Wbrew pierwszemu wrażeniu, które może powstać po przeczytaniu tytułu mojej wypowiedzi, nie chodzi o wprowadzenie odpłatności za parkowanie w całym mieście. Mam bowiem na myśli stworzenie narzędzia, z którego mieszkańcy mogą, ale nie muszą skorzystać, chroniąc swoje otoczenie - argumentuje Stefanicki.

"Wprowadźmy ogólnomiejską strefę płatnego parkowania" (T. Stefanicki)

Przestrzeń publiczna jest jednym z najcenniejszych zasobów miasta. To dzięki niej działają transport, gospodarka, kultura, życie społeczne. Bez przestrzeni nie odpoczniemy i nie uchronimy swego otoczenia przed trującymi zanieczyszczeniami. Potrzebujemy jej, ale wraz z rozwojem coraz bardziej nam jej brakuje. Dlatego nie możemy już jej traktować jak dobro wolne, z którego każdy może korzystać w dowolnym celu bez ograniczeń. Musimy ją chronić i racjonalnie nią zarządzać. W przeciwnym wypadku roztrwonimy swój najcenniejszy skarb.

W tym kontekście warto spojrzeć na parkowanie. Pozbawia ono danego miejsca wszelkich funkcji publicznych: komunikacyjnych, społecznych, kulturalnych, gospodarczych, rekreacyjnych, ekologicznych… Najczęściej, gdy mówi się, że samochody są największym problemem współczesnych miast, myśli się o samochodach w ruchu lub pełzających w korkach. To jednak mniejsza część prawdy. Prawdziwy kłopot mamy z samochodami, które stoją, często zupełnie lub prawie niewykorzystywane, będąc tak naprawdę zawalidrogami.

Na 1000 wrocławian przypada obecnie ok. 570 zarejestrowanych samochodów. To zdecydowanie więcej, niż jest wrocławian-kierowców, i co najmniej o 20% więcej, niż tak naprawdę potrzebujemy. Te 20% zastawionej bezużytecznie przestrzeni jest dziś największą barierą rozwojową Wrocławia w aspekcie transportu. Do tego ok. 45% podróży odbywa się obecnie samochodami, czyli o ok. 10% więcej, niż wartość optymalna, którą sami założyliśmy (Wrocławska Polityka Mobilności, 2013). Z każdym rokiem ta statystyka się pogarsza. Co możemy zrobić, żeby to zmienić?

Z pewnością nie możemy już dłużej czekać, aż będzie tak źle, że ludzie sami przesiądą się do transportu zbiorowego, na rowery lub będą tak wybierać takie miejsca zamieszkania, by móc pieszo dotrzeć w najważniesze w swoim codziennym życiu miejsca w mieście. To może kiedyś nastąpić, ale do tego czasu zmarnujemy sporo szans na lepszą przyszłość. Powinniśmy więc szybko wdrożyć rozwiązania, które pozwolą nam te szanse jednak wykorzystać.

Najprostszym i najbardziej oczywistym sposobem zarządzania przestrzenią publiczną jest wprowadzenie opłat za jej użytkowanie (w tym przypadku parkowanie) wszędzie tam, gdzie brakuje nam miejsca. Co ważne, głównym celem nie może być zdobycie kolejnego źródła dochodu do miejskiej kasy, choć to też ma znaczenie. Najważniejsza w tym przedsięwzięciu musi być ochrona jakości życia w mieście.

Ale jak to zrobić, skoro opinia publiczna na wszelkie parapodatki reaguje alergicznie? Czy znajdzie się siła polityczna lub administracyjna, która odważy się na tak niepopularne rozwiązanie? Ależ tak! Przecież nie musimy wcale zakładać, że jest ono niepopularne. Przy dobrze opracowanym mechanizmie zmiany, to sami wrocławianie będą jej siłą napędową. Poniżej propozycje tego mechanizmu.

1. GDZIE?

Tam, gdzie sami mieszkańcy będą tego chcieli. Obecnie mamy trzy strefy płatnego parkowania (A-C). Czwarta strefa (D) mogłaby objąć pozostałą część miasta. Jednak już teraz sam wjazd do strefy nie oznacza, że musimy zawsze płacić w niej za postój. Zgodnie z przepisami, oznakowane musi być każde płatne miejsce (np. odcinek ulicy musi mieć pas do parkowania z ze znakiem D-18). Zatem wprowadzenie ogólnomiejskiej strefy płatnego parkowania wcale nie będzie oznaczało, że od razu wszyscy będą musieli płacić. To wyłącznie stworzy mieszkańcom możliwość wnioskowania o wprowadzenie obszaru płatnego parkowania na swojej ulicy.

2. ZA ILE?

Każdy zameldowany mieszkaniec Wrocławia z prawem jazdy powinien mieć możliwość wykupienia taniego abonamentu w strefie D na jedno zarejestrowane na siebie auto. Abonament na kolejne samochody powinien być zdecydowanie wyższy.

Pozostali (tymczasowi) użytkownicy przestrzeni miejskiej powinni mieć możliwość wykupienia biletów krótkookresowych, np. jednodniowych i tygodniowych. Ceny wyjściowe można ustalić na poziomie:

  • bilet dobowy: 5 zł
  • bilet tygodniowy: 20 zł
  • abonament roczny na pierwszy samochód dla kierowców zameldowanych we Wrocławiu: 100 zł
  • abonament roczny w pozostałych przypadkach: 300 zł

Wysokość opłat nie powinna być uciążliwa dla osób, które muszą używać samochodu do codziennego funkcjonowania. Jednocześnie powinna jednak pozwolić na pozbycie się wspomnianych 20% aut, które nie są nam potrzebne, a w konsekwencji  na przywrócenie zajmowanej przez nie przestrzeni miejskiej społeczności. Podobnie jak w przypadku wysokości opłat za bilety MPK, opłaty parkingowe ustalać by miała Rada Miejska, a podstawową przesłanką zmiany powinna być liczba wolnych płatnych miejsc postojowych (wynosząca ok. 10-15%, co wskazuje właściwą rotację).

3. JAK DYSTRYBUOWAĆ BILETY?

W strefie D można ustalić inną metodę uiszczania opłaty niż parkomaty. Najprostsze są aplikacje mobilne i internetowe, ale one ciągle muszą być traktowane jako uzupełniające. Bilety, jak dawniej dla MPK, można dystrybuować w lokalnych lub sieciowych sklepach, na poczcie czy stacjach benzynowych. Nie trzeba się obawiać, że podmioty te nie będą zainteresowane współpracą. Jest to wyłącznie kwestia ustalenia poziomu dopuszczalnej marży dla sprzedawcy.

4. KTO DECYDUJE?

Prawo do wnioskowania o wprowadzenie obszaru płatnego parkowania powinni mieć mieszkańcy, ale opiniować zawsze powinien dany samorząd osiedlowy. Można spodziewać się, że zdania będą podzielone, ale pozytywna opinia rady osiedla będzie wyraźnym sygnałem, że sytuacja w danym miejscu już dojrzała do wprowadzenia opłat. W proponowanej formule, wprowadzenie obszaru płatnego parkowania (w ramach strefy) miałoby formę decyzji administracyjnej o zmianie organizacji ruchu (oznakowania).

Wbrew pierwszemu wrażeniu, które może powstać po przeczytaniu tytułu mojej wypowiedzi, nie chodzi o wprowadzenie odpłatności za parkowanie w całym mieście. Mam bowiem na myśli stworzenie narzędzia, z którego mieszkańcy mogą, ale nie muszą skorzystać, chroniąc swoje otoczenie. Podkreślam – to dopiero pomysł, który ma być zaczynem dyskusji. Jeśli jednak szybko jej nie przeprowadzimy i nie wyciągniemy wniosków, będziemy obserwować, jak pogarsza się jakość życia w naszym mieście.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)