Plac Społeczny nowym miejscem spotkań wrocławian?

wtorek, 21.7.2015 09:09 8334 1

Od przeszło dwóch tygodni wrocławianie mają okazję to przebywania w nowej przestrzeni. Tuż przy estakadzie, tuż pod przejeżdzającymi samochodami, tramwajami i autobusami, mieszkańcy Wrocławia mogą usiąść na trawie, wypić legalnie piwo i posłuchać dobrej muzyki. 

Na początku lipca na pl. Społecznym ruszył projekt "Miejskiego Grania" - przez dwa miesiące, w każdy piątkowy wieczór lipca i sobotni sierpnia, wrocławianie mogą przyjść na darmowe koncerty. I jak sami organizatorzy mówią, osób przybywa, gdyż 17 lipca na Społecznym pojawiło się więcej gości niż przewidywano. Koncert Sorry Boys przyciągnął rzesze fanów, a kolejka po piwo nie miała końca. 

ZOBACZ KONCERT "MIEJSKIEGO GRANIA" Z SORRY BOYS

Jak doszło do zagospodarowania przestrzeni na pl. Społecznym, wyjaśnia na blogi.wroclaw, Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych.

- Podczas marcowego Przeglądu Piosenki Aktorskiej Konrad Imiela powiedział do mnie: "Jest gość, który ma fajny pomysł, może porozmawiacie…?". I tak się zaczęło. Pomysł okazał się trafiony a „gość” zdeterminowany. Jan Oborski, bo o nim, mowa wpadł na nowatorski – a z drugiej strony wydawałoby się, banalny – pomysł ożywienia miejsca, którego już sama nazwa jest dość wymowna i zobowiązująca do działania – placu Społecznego. Cztery miesiące intensywnych przygotowań, podczas których miałem mu przyjemność towarzyszyć w procedurach urzędowych, doprowadziły do stworzenia w pełni offowego miejsca - tłumaczy Sutryk.

I chociaż pewnie pojawi się zaraz mnóstwo negatywnych głosów, które będą utyskiwać na przestrzeń zagospodarowaną pod dyktando jednego browaru, to szczerze mówiąc, myślę, że wrocławian, którzy w zeszły piątek byli na placu Społecznym, cieszyła sama możliwość bezpłatnego koncertu w samym centrum miasta, a nie kwestia, kto to zorganizował.

Uważam, że we Wrocławiu zbyt mało jest darmowych imprez, które serwowałyby dobrą muzykę (a selekcja muzyczna "Miejskiego Grania" jest naprawdę niezła, bo za koncert Sorry Boys, Smolika czy The Dumplings musimy zapłacić około 20 - 30 złotych w klubie), a nie wiejskie potupajki. Sama przestrzeń, czyli pl. Społeczny, jest także strzałem w 10. Kameralna (bo skwerek zieleni nie pomieści tłumów) i co ważne - dobrze nagłośniona. Podczas koncertów nie słychać przejeżdzających aut, tramwajów czy autobusów.

Jak zapowiada Jacek Sutryk, przed Wrocławiem są jeszcze kolejne działania w tym miejscu, uzupełniające dotychczasową ofertę.

- Już dziś organizator myśli o tak popularnych ostatnio food truckach, czy też festiwalu street artu w przejściu podziemnym, a może też innych, bardziej bądź mniej cyklicznych wydarzeniach, które ostatecznie pozwolą nam na zmianę charakteru tego miejsca.Wprawdzie nie miasto to miejsce stworzyło, co najwyżej pozytywnie zareagowało na superideę. Ideę stworzoną oddolnie za niepubliczne pieniądze. Ale właśnie o to chodzi, by powstawały i rozwijały się w przestrzeni miasta różne tego typu, nie tylko publiczne, ale i spontaniczne, oddolne, społeczne inicjatywy.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

wtorek, 21.07.2015 09:19
racja, byłem w sorry boysach i było super, ale kolejka...