Tygrys zabił pracownika we wrocławskim zoo

środa, 16.9.2015 10:06 13174 4

W środę rano na terenie wrocławskie zoo doszło do nieszczęśliwego wypadku - tygrys zabił pracownika zoo. Jak twierdzi dyrektor zoo, Radosław Ratajszczak, to był nieszczęśliwy wypadek. Mężczyzna zginął na miejscu.

Sprawę bada policja, prokuratura oraz inspekcja pracy.

Do wypadku doszło, gdy 58-letni pracownik wszedł do boksu tygrysa, aby posprzątać i skosić trawę. 

- Tygrys zaatakował pracownika ogrodu, który miał uporządkować teren wybiegu dla tygrysów. Zwierzę rzuciło się na mężczyznę, powaliło go na ziemię i pogryzło, chwytając zębami za szyję i kark. Wskutek odniesionych obrażeń pracownik ogrodu, mimo podjętej reanimacji, zmarł. W sprawie tej dokonano oględzin miejsca zdarzenia, przesłuchano świadków. Prokuratura ustala okoliczności tego wypadku. Sprawdza, dlaczego zwierzę nie było zamknięte w klatce i dlaczego znajdowało się na wybiegu podczas prac porządkowych - zawiadamia Magłorzata Klaus z wrocławskiej prokuratury.

- Nie jest to sytuacja codzienna, ale nie jest to sytuacja wyjątkowa, gdyż to się niestety zdarza, gdy się pracuje z dzikimi zwierzętami - poinformował Radosław Ratajszczak.

OŚWIADCZENIE ZOO WROCŁAW

W dniu dzisiejszym we wrocławskim zoo o godz. 7.30 miał miejsce tragiczny wypadek. Podczas pełnienia obowiązków zginął pan Ryszard Pakla, jeden z pracowników opiekujących się tygrysami sumatrzańskimi. Nie wiemy, co było przyczyną tragedii, na miejscu sprawę wyjaśnia prokuratura.

Ryszard Pakla miał 58 lat. Pracował w naszym zoo od lipca 2004 r. Był doświadczonym pracownikiem, brygadzistą działu. Tygrysami opiekował się od początku ich pobytu w naszym ogrodzie, czyli od 2010 roku.

Wszyscy pracownicy zoo oraz uczestnicy konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, odbywającego się właśnie we Wrocławiu, są głęboko poruszeni. Zarząd Zoo Wrocław skupia się obecnie na otoczeniu opieką rodziny pana Ryszarda oraz zapewnieniu wsparcia pracownikom zoo.

Dyrektor zoo powiadomił, że jest świadek nieszczęśliwego wypadku - to drugi pracownik ogrodu zoologicznego, który był na zewnątrz wybiegu. - Na szczęście zdążył zamknąć bramę. Obecnie pracownik jest w szoku i nie jest w stanie zbyt wiele powiedzieć - mówi Ratajszczak i jednocześnie prosi media, aby nie nachodziły pracowników zoo, gdyż wszyscy teraz przeżywają wielką traumę i są pod opieką psychologa. 

- Wiadomo, że do wypadku doszło przed godziną ośmą rano, gdyż poinformował nas o tym ogród zoologiczny. Wiadomo też, że do nieszcześliwego wypadku doszło podczas przygotoywania się pracownika do koszenia trawy w boksie tygrysa - mówi Doba.pl Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu i dodaje, że OIP ustala teraz, dlaczego doszło do sytuacji, w której w tym samym czasie i miejscu przybywał pracownik i zwierzę. 

Kostyk-Lewandowska wyklucza, iż do tragedii mogło dojść z tzw. przyczyn technicznych. - Wszystkie standardy techniczne były zachowane. Wszystko działało prawidłowo.

Zoo nie został zamknięte, ale teren wokół wybiegu tygrysów jest odgrodzony taśmą i niedostępny dla zwierdzających ogród zoologiczny.

Tygrys sumatrzański, który w środę rano zadał śmiertelne rany pracownikowi zoo, jest jeszcze pod wpływem środków usypiających, które zostały mu zaaplikowane, aby móc odciągnąć zwierzę od ciała ofiary.

Dyrektor ogrodu zoologicznego zapewnia, że zwierzę nie zostanie uśpione. - Zwierzę było na swoim terenie, którego broniło. Tam nie powinien się znaleźć pracownik. To nie jest wina zwierzęcia.

Do nieszczęśliwego wypadku doszło w dniu, gdy do wrocławskiego zoo zjechało 700 osób z całego świata na konferencję Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

jola poniedziałek, 21.09.2015 19:00
najwazniejsz eze zoo dalej dziala co ****** nie ludzie....wtpuscic zwierzaki...
stasiu środa, 16.09.2015 16:10
może myślał tygrys że to jego śniadanie.
środa, 16.09.2015 10:49
uśpic dyrektora zoo a tygrysa wypuścic na wolność.
tech wet środa, 16.09.2015 10:34
bardzo madry tygrys:] moze w koncu wyjdzie na jaw jak...