"Miasto ma nas w nosie, a urzędnicy się z nas śmieją". Mieszkańcy Opatowic grożą, że zablokują drogę! [FOTO]

czwartek, 1.1.1970 01:00 23260 15

- Na tym terenie nie da się żyć. Nie możemy wyjść z domów. Ta dziurawa droga ma cztery metry, a kierowcy jadą środkiem ulicy. Wyjazd z posesji trwa nawet 15 minut - tak ruch na ulicy Opatowickiej opisuje Agnieszka Szaryk.

Rafał Wodniczak (Opatowice), Beata Niesobska (Trestno) i Agnieszka Szaryk (Opatowice) na ulicy Opatowickiej

Okazuje się, że ulica Opatowicka, czterometrowa droga, która miała służyć mieszkańcom Opatowic i Trestna jako dojazd do ich domów, stała się drogą tranzytową i jednym z głównych wjazdów do Wrocławia dla mieszkańców ościennych gmin. 

- Przy zamkniętej drodze Blizanowice-Trestno możemy iść z dziećmi środkiem drogi - przyznaje Rafał Wodniczak, mieszkaniec Opatowic. 

- Gdy droga Blizanowice-Trestno jest zamknięta, to te tereny są perełką. Jest tu pełno biegaczy, rowerzystów, studentów AWF-u. Każdy chce tu przyjeżdżać. Gdy zaś droga Blizanowice-Trestno jest otwarta, to nie można wyjść na chodnik. Od rana do godziny 9.00 jedzie tu sznur aut, potem chwila przerwy i znów to samo po południu, od 14 do 18. Pobocza są nieprzejezdne, a samochody jadą środkiem ulicy. Wszyscy się kolizyjnie zderzają lusterkami. Kierowcy wjeżdżają na pobocza, którymi idą piesi - wylicza Szaryk i zwraca uwagę na fakt, że rejon ulicy Opatowickiej to tereny wodonośne, objęte programem Natura 2000.

- Przez środek tego dzikiego, nieskażonego terenu, drogą, która ma cztery metry, puszczony jest główny wjazd do Wrocławia. Zrobiono z tej ulicy drogę tranzytową. Dodatkowo natężony ruch przez Opatowicką powoduje korki na pl. Społecznym i na Niskich Łąkach - dodaje pani Agnieszka.  

Niestety Opatowice perełką Wrocławia nie zostaną. Od poniedziałku bowiem władze Siechnic otwierają znów drogę Blizanowice-Trestno, a Opatowicka stanie się jedną z dróg wjazdowych do miasta. Mieszkańcy jednak nie godzą się, jak sami mówią, na "siłową politykę faktów dokonanych" i idą do władz Wrocławia domagać się zamknięcia Opatowickiej dla ruchu tranzytowego.

W zeszłą środę spotkali się z wiceprezydentem Wrocławia, Wojciechem Adamskim, prezesem MPWiK, Zdzisławem Olejczykiem i Elżbietą Urbanek, dyrektorką departamentu infrasktruktury i gospodarki urzędu miasta. 

- Poszliśmy z postulatami. Chcieliśmy, aby urzędnicy dali nam ekspertyzy, że przez tereny wodonośne nie może przejeżdżać tyle samochodów. Prezydent i dyrektor Urbanek powiedzieli nam, że droga nie będzie remontowana, bo to nie jest ważny wjazd do miasta i nie chcą tego wjazdu promować poprzez remont. Jednocześnie usłyszeliśmy, że droga nie zostanie zamknięta - tak spotkanie z urzędnikami relacjonują nam mieszkańcy Opatowic i dodają, że na następnym spotkaniu, po świętach, magistrat ma przedstawić im zakres prac na ulicy Opatowickiej. Chodniki i spowalniacze - to zaoferowano mieszkańcom. Remonty mają ruszyć latem. 

- Chcą nam zamydlić oczy. Za milion złotych wyremontują 8-kilometrowy odcinek Opatowickiej, podczas gdy 1,5-kilometrowy odcinek Blizanowice-Trestno zostanie wyremontowany za 2,5 miliona – mówi Beata Niesobska, mieszkanka Trestna.

Niestety w kwestii terenów wodonośnych i programu Natura 2000 mieszkańcy zostali wyśmiani. - Dyrektor MPWiK powiedział, że oni nie zauważyli żadnego zagrożenia i nie odnotowali żadnej zmiany w jakości ciągniętej wody. Prezes jednak nie miał na to żadnych ekspertyz - podkreśla pani Agnieszka. - Śmieją się z nas, że jesteśmy ideologami i mówią, żebyśmy się zajęli poważnymi rzeczami.

W MPWiK nikt widzi związku między nasilonym ruchem na Opatowickiej, a jakością pompowanej do Wrocławia wody. - Woda, którą MPWiK dostarcza swoim klientom, spełnia wszystkie normy określone przez przepisy i  jest najwyższej jakości. Wpływ na jakość wody mają nowoczesne urządzenia, w które wyposażone są nasze zakłady produkujące wodę. Nasza woda jest regularnie badana, zarówno na etapie produkcji jak i podczas dystrybucji, również przez inspekcję sanitarną. Chciałbym zapewnić, że tak wysoką jakość wody udaje się nam utrzymać bez względu na natężenie ruchu drogowego na ulicy Opatowickiej - informuje Doba.pl Tomasz Jankowski.

Na środowym spotkaniu urzędnicy stwierdzili, że mogą na Opatowickiej zmniejszyć ruch poprzez ograniczenia nośności samochodów, hopki i chodniki. -  Drogi nie zamkną, ale remontować jej też nie będą. Dla nich tereny wodonośne, program Natura 2000 i rozjeżdżane wały przeciwpowodziowe są nieważne

- Powiedziano nam również, że możemy ich podać do sądu cywilnego i spotkamy się tam na sprawie – dodaje Beata Niesobska.

Agnieszka Szaryk już kontaktowała się z prawnikiem. Okazuje się, że "techniczny" zjazd z Wschodniej Obwodnicy Wrocławia przez Blizanowice-Trestno i dalej Opatowice do Wrocławia może okazać się nielegalny i dla mieszkańców to jest argument do rozmów z urzędnikami.

- Burmistrz Siechnic zafundował bardzo "ładny" dojazd do Wrocławia mieszkańcom swojej gminy - mówi Rafał Wodniczak. - Burmistrz poinformował nas, iż prowadzono rozmowy z władzami Wrocławia o remoncie i przebudowie Opatowickiej. Władze Siechnic chciały poszerzyć drogę do sześciu metrów. Jednak Wrocław nie był zainteresowany remontem z dwóch względów -  po pierwsze są to tereny wodonośne, a po drugie cały teren dookoła Opatowickiej leży na terenie objętym programem Natura 2000. Poza tym są tu zlokalizowane nowo wyremontowane wały przeciwpowodziowe - kontynuuje pan Rafał i dodaje, że urzędnicy z wrocławskiego magistratu już od dawna wiedzieli o sprawie, ale woleli to przemilczeć, bo stwierdzili, że to problem garstki mieszkańców. - Myśleli, że zrobią chodniki i będzie spokój.

- Miasto ma nas w nosie. Myśli pani, że wcześniej ktoś pomyślał o jakiś chodnikach, spowalniaczach? Nie! - oburza się Szaryk.

- Ruch na tej drodze odbywa się totalnie bez żadnej kontroli. Nie ma świateł, nic. Są ograniczenia, ale wiadomo, że jeżeli jest trzy kilometry w linii prostej, to kierowcy nie jadą 40 km/h, ale 140 km/h! - dodaje Wodniczak.

Ulica Opatowicka 

Kolejnym problemem jest kwestia objazdu remontowanego odcinka Blizanowice-Trestno.

- Burmistrz Siechnic podczas rozmów z wiceprezydentem i starostą zaproponował tymczasowe rozwiązanie drogowe na czas przebudowy drogi Trestno-Blizanowie. Na okres kilku miesięcy, niezbędnych do przeprowadzenia modernizacji i rozbudowy tej trasy, gmina Siechnice zaproponowała przygotowanie na jej terenie i na jej koszt tymczasowego objazdu. Dla usprawnienia, ruch aut na tej alternatywnej drodze, mógłby się odbywać jednokierunkowo, rano w stronę Wrocławia, natomiast w podczas popołudniowego szczytu kierunek tej drogi prowadziłby od Wrocławia w stronę Wschodniej Obwodnicy Wrocławia – czytamy w komunikacie urzędu w Siechnicach.

- Proszę sobie teraz wyobrazić, jak mieszkańcy Trestna mają w godzinach porannych dojechać do Siechnic. Nie mogą, bo mają jednokierunkową! Mają jechać przez cały Wrocław? Objazd ten kierowany jest w sam środek Trestna, więc ruch i tak będzie na Opatowickiej. Tak naprawdę nie ma więc różnicy czy droga Blizanowice–Trestno będzie zamknięta, czy nie, bo ruch będzie puszczony i tak na Opatowicką - wyjaśnia Rafał Wodniczak.

Co planują mieszkańcy Opatowic i Trestna? – Czekamy na następne spotkanie z władzami. Mieszkańcy szukają też niezależnych ekspertów na wrocławskich uczelniach, którzy będą ich w stanie wesprzeć w zakresie ekspertyz dotyczących wałów przeciwpowodziowych, ochrony środowiska i programu Natura 2000. - Najważniejszą rzeczą dla nas jest teraz kwestia legalności zjazdu technicznego - twierdzi pani Agnieszka. - Nie chcemy remontu. Żądamy ograniczenia ruchu na Opatowickiej. My wiemy, mamy na to dokumenty, że tak gigantyczny ruch na tych terenach jest niebezpieczny dla Wrocławia. Miasto po prostu przymknęło oko na działania burmistrza i starosty.

O sprawę ulicy Opatowickiej pytaliśmy urzędników. We wrocławskim magistracie zdawkowo poinformowano nas, że zgodnie z ustaleniami, które zostały podjęte na spotkaniu z mieszkańcami, urzędnicy przygotują zakres prac, który zostanie wykonany na omawianym obszarze i przedstawiony na kolejnym spotkaniu. Poprosiliśmy o doprecyzowanie, o jakich ustaleniach była mowa. - Ustalenia dotyczyły sprawdzenia możliwości wykonania prac, o jakie prosili mieszkańcy. Obecnie zakres prac, jaki możemy wykonać, jest przygotowywany i na kolejnym spotkaniu z mieszkańcami, zostanie przedstawiony. 

Podobnie bez konkretów odpowiedział nam Mariusz Różnowicz z urzędu w Siechnicach. - Nie wpłynęły do nas żadne postulaty od mieszkańców, które byłyby podpisane imiennie. Owszem otrzymaliśmy listę żądań odnośnie drogi, ale nie była ona podpisana. Czekamy zatem na oficjalne pismo.

- Jak będzie trzeba, to wzorem mieszkańców Swojczyc i Strachocina, zablokujemy drogę – deklaruje Wodniczak.

ZOBACZ TAKŻE: Mieszkańcy zablokowali wjazd do Wrocławia: "Za 5 lat będziemy musieli ogłosić autonomię" [FOTO]

 

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

bucek niedziela, 27.03.2016 22:47
NIE WYGRACIE TEJ...
dojeżdzająca wtorek, 22.03.2016 20:42
Trudny wyjazd z posesji? Jeżdżę drogą codziennie, jeszcze nigdy nie...
ciapek poniedziałek, 21.03.2016 22:06
szanowni mieszkańcy Opatowic,a gdyby tak na prawdę zamknąć tereny wodonośne,...
dojeżdżająca przez Blizanowice poniedziałek, 21.03.2016 21:48
Wszyscy musimy dojść do porozumienia, tylko wspólnymi siłami skłonimy miasto...
Horn10 poniedziałek, 21.03.2016 21:47
Pytanie do Pana Wodniczaka, gdzie jest ten prosty odcinek na...
poniedziałek, 21.03.2016 21:17
Dojazd jak każdy inny do Wrocławia.... Albo w korkach, albo...
VonKageneck poniedziałek, 21.03.2016 16:53
No to ja zapraszam Was do jakiejś puszczy dziczy albo...
Rowerzysta poniedziałek, 21.03.2016 18:26
I to jest czytanie tekstu ze "zrozumieniem". Tak się składa,...
tola poniedziałek, 21.03.2016 09:05
to nie jest prywatna droga i każdy ma prawo z...
mm sobota, 19.03.2016 11:03
4 km odcinek prostej drogi ? W którym miejscu ?...
RK sobota, 19.03.2016 23:07
Może i babka przesadza. Jednak miasto jest od tego, by...
KW sobota, 19.03.2016 20:59
To jest droga publiczna, a nie prywatna. Jeśli się komuś...
RK sobota, 19.03.2016 23:00
Proponuję puścić tranzyt Ruską, Rynkiem i Oławską ... to też...
ula sobota, 19.03.2016 20:03
140km/h hahaha ciekawe... Przy takim natężeniu ruchem i stanie drogi...
prawda sobota, 19.03.2016 10:58
przy 140 na tej drodze to nawet 'dakarówka' Hołowczyca by...